Dysleksja – czy to choroba?

Współcześnie spotkać się można z przeróżnymi opiniami w tym temacie. Jednakże, należy szukać odpowiedzi wyłącznie w pewnych źródłach. Idąc śladem specjalistów dziedziny psychologii, można znaleźć odpowiedź, że dysleksja nie jest chorobą, tylko specyficznym zaburzeniem uczenia się, co podkreśla prof. Marta Bogdanowicz (psycholog, wiceprzewodnicząca Europejskiego Towarzystwa Dysleksji). W 1968 roku w USA na Światowej Konferencji Neurologów sformułowano następującą definicję: dysleksja to “zaburzenie, które przejawia się niemożnością opanowania umiejętności czytania i pisania mimo dobrej inteligencji i dobrych warunków środowiskowych”.

Kiedyś osobę z dysleksją nazywano zdolnym leniem. Zazwyczaj są to bardzo bystre, często także wybitne osoby, które nie radzą sobie z płynnym czytaniem czy popełniają rażące błędy podczas pisania. Mimo że się starają, znają zasady pisowni, pracują więcej niż inni, nie przynosi to żadnych pozytywnych efektów. Co w konsekwencji prowadzi do dalszych napominań nauczycieli, złych stopni w szkole, braku motywacji do jakiejkolwiek dalszej pracy, cierpienia z braku akceptacji i wielu innych przykrych następstw, które wynikają jedne po drugich. Można powiedzieć, że jest to taka pułapka. Jeżeli dyslektyk nie uzyska pomocy w szkole oraz nie ma oparcia w rodzicach, z pewnością ten problem pogłębi się. Zaniedbanie tej sytuacji może przynieść jeszcze gorsze skutki, a mianowicie zahamować rozwój intelektualny. Taka osoba przestanie się uczyć, zniechęci się do działania, uwierzy, że do niczego się nie nadaje, pojawią się kompleksy, zamknie w sobie, całkowicie straci poczucie własnej wartości. Wszystko to może negatywnie odbić się wieku dorosłym, w każdej dziedzinie życia.

Nie ma ustalonych jednoznacznych przyczyn dysleksji. Z jednych badań wynika, że jest ona zjawiskiem o podłożu biologicznym. Taką tezę postawiono po odkryciu licznych cech, które różniły osoby posiadające dysleksję od nie posiadających. Jedną z takich cech jest zróżnicowana praca mózgu podczas wykonywania prostych zadań językowych. Inne badania natomiast wskazują, że dysleksja może mieć związek z panującą złą dietą współczesnego świata.

Na czym dokładnie polega dysleksja?
Osobie z dysleksją ogromną trudność sprawia czytanie i pisanie dlatego, że mylą jej się kształty i dźwięki – podobne litery i podobne brzmieniowo głoski. Co więcej, nie pamięta wyglądu zapisanych słów, dlatego też nie może poprawić błędów. Ten sam wyraz pisze w różny sposób.
Dodatkowo dysleksji mogą towarzyszyć również inne objawy, np.: zapisywanie liter od prawej do lewej lub w odbiciu lustrzanym, zmienianie przedrostków i przyimków, przestawianie głosek, przekręcanie słów, problem z koordynacją ruchów, orientacją kierunkową (mylenie prawej i lewej strony), nieustalona dominacja jednej strony ciała, zaburzenia uwagi, problem z zapamiętywaniem prostych rzeczy, niesprawność ruchowa, w tym manualna, a także nadruchliwość, impulsywność oraz niezrównoważenie emocjonalne.

Wspomniane wcześniej kuriozalne trudności w pisaniu i czytaniu, o których mówi się jednym słowem – dysleksja, według M. Bogdanowicz przejawiają się w trzech postaciach:

  • Dysleksja – czyli specyficzne trudności w czytaniu,
  • Dysortografi – trudności w opanowaniu poprawnej pisowni, ortografii,
  • Dysgrafia – opanowaniu poprawnego poziomu graficznego pisma odręcznego.

Dodatkowo z upływem lat pojawiły się także kolejne rozróżnienia:

  • Dyskalkulia – trudności w uczeniu się matematyki,
  • Dyspraksja – trudności w wykonywaniu prawidłowych ruchów.

Objawy mogące wskazywać na ryzyko dysleksji można wykryć już w wieku przedszkolnym. Tu ważną rolę odgrywają nauczyciele, terapeuci czy pedagodzy, którzy za pomocą przeróżnych pomocy dydaktycznych mogą ustalić, kto potrzebuje pomocy w tym zakresie. Jednakże autentyczną diagnozę można postawić dopiero po ukończeniu 10 roku życia na podstawie specjalistycznych badań w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Wtedy to może być wystawiona opinia o dostosowaniu warunków egzaminacyjnych do dysfunkcji ucznia.
Oczywiście im wcześniej dysleksja zostanie zauważona i zdiagnozowana, tym łatwiej jest jej przeciwdziałać.

Oprócz różnorodnych terapii logopedycznych, wykorzystujących bogaty wachlarz pomocy i programów komputerowych do pracy z dziećmi borykającymi się z dysleksją, świetnym rozwiązaniem jest także terapia Metodą Alfreda Tomatisa. Osobom z dysleksją mylą się podobnie brzmiące dźwięki, mają trudności z wyłapywaniem informacji oraz transponowaniem sygnałów wizualnych na słuchowe. Za to wszystko odpowiedzialna jest uwaga słuchowa, którą można porównać do filtra znajdującego się w naszych uszach, odpowiadającego za oczyszczanie informacji z tego, co nie potrzebne. Kiedy uwaga słuchowa pracuje w nie odpowiedni sposób, człowiek jest „atakowany” przez wszystkie nadchodzące z zewnątrz dźwięki i właśnie przez to mogą pojawiać się przeróżne zaburzenia i problemy z funkcjonowaniem w świecie. Trening słuchowy Metodą A. Tomatisa, pozwala wyćwiczyć ten filtr, aby pracował odpowiednio, dzięki czemu dyslektycy mogą całkowicie pozbyć się problemów z dysleksją.

Źródła:

Metoda Tomatisa, Publikacja zbiorowa, Gdańsk 2013.

Bogdanowicz M., Uczeń z dysleksją w domu, Operon, Gdynia 2007

http://www.edulandia.pl/edukacja/1,101856,788385.html

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/wychowanie/przyczyny-objawy-i-diagnozowanie-dysleksji_33560.html

http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=definicje

http://www.gabinet-logopedyczny.com/logopedia/dysleksja/80-dysleksja.html

http://www.poradnia2krakow.pl/dysleksja/dysleksja_podzial2.html

http://terapia-dziecka.eu/index.php/dysleksja-leczenie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 − jeden =